Echo z dna serca, nieuchwytne,
Woła mi: "Schwyć mnie, nim przepadnę,
Nim zblednę, stanę się błękitne,
Srebrzyste, przezroczyste, żadne!"
Łowię je spiesznie jak motyla,
Nie, abym świat dziwnością zdumiał,
Lecz by się kształtem stała chwila
I abyś, bracie, mnie zrozumiał.
I niech wiersz, co ze strun się toczy,
Będzie, przybrawszy rytm i dźwięki,
Tak jasny jak spojrzenie w oczy
I prosty jak podanie ręki.
____________________
Jasność i prostota. Zwięzłość i precyzja.
Nietrudno pojąć, czemu to właśnie Staff spiritus movens był dla Skamandrytów.
Poezja winna nie tyle krasomówstwem epatować, ile urzekać celnością metafory.
Również i moim wybrańcem Staff spomiędzy wielu.
____________________
Jasność i prostota. Zwięzłość i precyzja.
Nietrudno pojąć, czemu to właśnie Staff spiritus movens był dla Skamandrytów.
Poezja winna nie tyle krasomówstwem epatować, ile urzekać celnością metafory.
Również i moim wybrańcem Staff spomiędzy wielu.
Również i moim!:-)
OdpowiedzUsuńMiło się dowiedzieć:). Ale w zanadrzu mam jeszcze kogoś ważniejszego.
UsuńO tym potem:).
Lubię ten wiersz, dziekuję, że mi go przypomniałaś.
OdpowiedzUsuńCelne metafory zawsze w cenie. Celne i zrozumiałe...
Ja go pamiętam ze szkoły. Tata przy tej okazji zwrócił mi uwagę na rolę komunikatywności w sztuce.
UsuńOna powinna oddziaływać bez wyjaśnień i tłumaczenia. W tym również z polskiego na polski:). Co autor chciał przez to powiedzieć i takie tam.