Poetyckie inspiracje Erraty

Ten blog w zamyśle stanowi prezentację najdoskonalszych z mojego punktu widzenia poetyckich inspiracji.
Każdy z utworów opatrzony jest moim komentarzem, zazwyczaj w formie subiektywnej refleksji.
Głównie zresztą w postaci metafory.

wtorek, 5 maja 2015

7

Pablo Neruda, Oda do życia

Powoli umiera ten kto staje się więźniem przyzwyczajenia,
powtarzając każdego dnia te same drogi,
kto nie zmienia marki, znaku firmowego,
kto nie ryzykuje, nie zmienia koloru ubrań,
kto nie rozmawia z ludźmi których nie zna.
Powoli umiera ten kto unika w swoim życiu pasji,
kto zawsze przekłada czarne nad białe i poszczególne chwile nad całą paletę emocji,
które powodują, że błyszczą oczy, że na twarzy pojawia się uśmiech,
że serce bije mocniej w konfrontacji z błędami i uczuciami.
Powoli umiera ten kto nie wywraca stołu,
kto jest nieszczęśliwy z pracy,
kto nie ryzykuje pewności dla niepewności realizacji marzeń,
kto nie pozwoli sobie, przynajmniej jeden raz w życiu, uniknąć rozumnych rad.
Powoli umiera ten kto nie podróżuje,
kto nie czyta, kto nie słucha muzyki,
kto nie znajduje dobra w sobie.
Powoli umiera ten kto siebie nie kocha,
kto nie pozwala sobie pomóc,
kto przechodzi przez życie ciągle narzekając na własne nieszczęście lub na deszcz który pada.
Powoli umiera ten kto rezygnuje z własnego projektu przed rozpoczęciem go,
kto nie pyta o to co nie zna i nie rozumie,
kto nie odpowiada kiedy się go pyta o coś co zna.
Unikamy śmierci w małych dawkach,
pamiętając zawsze, że bycie żywym domaga się długiego wysiłku począwszy od prostej czynności oddychania.
Tylko płomienna cierpliwość poprowadzi cię do zdobycia wielkiego i wspaniałego szczęścia.

______________________________________________
Skrajna zachowawczość, lęk przed ryzykiem, ograniczają nam szansę pełnego rozwoju. 
Można by rzec, podcinają nam skrzydła. 

2 komentarze:

  1. Powoli umiera w nas żarliwosć, intensywnośc przeżywania oraz wrażliwośc. To objaw przystosowania się, dojrzałości a może starzenia się. Nie chcę by tak było a jednoczesnie czasem chcę, bo łatwiej sie zyje tak mocno nie czując. Ale przecież ludźmi jesteśmy a nie manekinami bez uczuć - choć być manekinem by się czasem chciało. Życie powinno czasem mocno zaboleć i mocno zachwycić.Szczęścia znajduje się jakby mimochodem, po drodze...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieje się tak z powodu różnorakich życiowych uwikłań. Potem już sami nie bardzo wiemy, jak powinniśmy żyć. Powoli przygasa w nas zapał i ciekawość "nowego". Nadzieja, jak mówią, umiera ostatnia, ale i ona w końcu umiera. Pozostaje obowiązek i przyzwyczajenie. Zdecydowanie za mało.

    OdpowiedzUsuń