kieszenie moje
dwie bezrobotne
siostry miłosierdzia
a trzecia na dowód osobisty
właściwie spełniacie swe
dobre uczynki
pustość wasza
pozwala mi czasem
oderwać się od ziemi
i wówczas patrzę
na wszystko
z lotu ptaka
balastem mi tylko
scyzoryk do krajania chleba
zapałki i papierosy
kieszenie moje
dwie myszy kościelne
a trzecia na dowód osobisty
przyznacie że jednak w skrytości
marzycie o kilku srebrnikach
__________
Ależ się o poranku mglistym, otulonym tajemnicą, niepokój na pograniczu rajzebiber emitującym, uśmiałam. Trudno bowiem o lepiej wyrażoną analogię, również i do mojej sytuacji.
Może jeno w miejsce kieszeni należałoby wstawić konta w bankach.
Tak puste, że w procesie odrywania się od ziemi nie zdekoncentrują mnie cielesne atrybuty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz