Poetyckie inspiracje Erraty

Ten blog w zamyśle stanowi prezentację najdoskonalszych z mojego punktu widzenia poetyckich inspiracji.
Każdy z utworów opatrzony jest moim komentarzem, zazwyczaj w formie subiektywnej refleksji.
Głównie zresztą w postaci metafory.

wtorek, 17 maja 2016

84

Halina Poświatowska

  
                   *** (Pytasz - co dźwigają w jukach wielbłądy podróżne) 

                        Pytasz - co dźwigają w jukach wielbłądy podróżne  
                                             one niosą moje serce  
                                                 poprzez pustynie  
                                           kiedy odszedłeś ode mnie 
                                                   zostałam sama 
                                              pod żółtym słońcem  
                                                ziemia jest sucha  
                                               i serca ludzi puste 
                                                nie dla mnie bije
                                                 źródło tkliwości
                                                czasem cię widzę
                                        lecz wyciągniętymi rękoma
                                                   dotykam tylko
                                               mojej myśli o tobie 

                        pytasz - co dźwigają w jukach wielbłądy podróżne
                                              one niosą moje serce
                                                  poprzez pustynie.
 


                           *** (Na zakurzonej drodze szukam twoich ust)
 
                                 Na zakurzonej drodze szukam twoich ust
                         schylam się i zaglądam pod każdy omszały kamień
                           w wilgotnym cieniu zwinięte krągło śpią ślimaki
                    budzę je i pytam gdzie on jest? przeciągają zaspane rogi
                              wychylają się z łupin mrużą oczy od słońca
                           i nikną nie mówiąc nic, pytam kamienia gładzę
                    Chropawą powierzchnię ciepłą spragnioną ręką, milczy
                             pytam słońca, pochyla głowę na zachód i idę
                                za słońcem na zachód żeby znaleźć ciebie.


                                               *** (Pytasz czemu...)
                                                
                                  Pytasz czemu pociąga mnie magia liczb
                                    liczbą wyrazić pragnę nieskończoność
                                          mojej tęsknoty mojej miłości

                                       chcę żeby zastygła w krysztale liczb
                                         żeby dni ślizgały się po niej jak
                                                 po diamencie słońce

                                    chcę żeby trwała nieskażona mijaniem...

________________________________________


"Dotykam tylko myśli o tobie". Tylko, czy aż?
Wszak ona jedna może nieskażona trwać. Myśl nieziszczalna...    

2 komentarze:

  1. Myśl nieziszczalna, lecz mimo wszystko wciąż niezniszczalna? Czyli coś na kształt "plamy na podłodze"?:)

    OdpowiedzUsuń